Przedstawiamy recenzję książki "Felek Travelek poznaje Morze Bałtyckie" od znanej i lubianej w social mediach Joanny Mackiewicz, która tworzy profil bliskieczytanie i pisze recenzje książek dla dzieci.
„Felek Travelek poznaje… Morze Bałtyckie” Sylwia Szczycińska, Milena Jaczewska, ilustr. Marysia Panas
Wiecie, że kochamy morze, dlatego każda książka o Bałtyku znajdzie w naszym domu kochającą półkę. Ta, którą pokażę Wam dzisiaj, nie tylko przywołała piękne wspomnienia, ale też zainicjowała dużą zmianę naszego podejścia w ważnej kwestii. Może zmieni i Wasze? Przeczytajcie!
Felek Travelek to sympatyczny, rudowłosy chłopiec, który został bohaterem podróżniczej serii książek dla dzieci. Nietypowych, bo zaprojektowanych tak, by mogły stać się pamiątką - z miejscem do wklejenia własnego zdjęcia i kodem QR ze ścieżką dźwiękową.
W I. tomie, Felek jedzie z rodzicami nad Morze Bałtyckie. Zobaczy je pierwszy raz, dlatego jest bardzo podekscytowany. Zadaje rodzicom mnóstwo pytań, na które oni odpowiadają w ciepły i super przystępny sposób. Jak właściwie powstało morze? Czy woda w nim naprawdę jest słona? Jak to możliwe, że Bałtyk jest najsłodszym i najmłodszym z mórz?!
Urzekająca jest chwila, gdy rodzina Travelków dociera w końcu na plażę. W zachowaniu i słowach rodziców Felka czuć miłość i szacunek do przyrody. I właśnie tego uczą swojego synka podczas całego pobytu. Pokazują mu nadmorskie zwierzęta i rośliny, tłumaczą dlaczego nie wolno chodzić po wydmach oraz czym są i jak powstały klify. Felek dowiaduje się, czym jest horyzont, jak powstały bursztyny i dlaczego nie wolno podchodzić do wypoczywających fok. Jedzie nawet z rodzicami na rowerową wycieczkę do latarni morskiej.
Chłopiec spędza wspaniały czas, nic więc dziwnego, że chciałby zabrać ze sobą trochę muszelek na pamiątkę. Jednak rodzice konsekwentnie odmawiają, tłumacząc, że skarby natury nie należą do nas, a do przyrody. I powinny zostać na swoim miejscu. Chłopiec może je uwiecznić na zdjęciu, ale nie powinien ich zabierać. Czytając te słowa, w pierwszej chwili poczułam zdziwienie i nutkę buntu. Ale potem, zgłębiłam temat i okazało się, jak słuszne jest to podejście. Muszle pełnią olbrzymią rolę w ekosystemie, a my burzymy jego równowagę. Podlinkuję Wam artykuł na ten temat.
Jeśli chcecie pokazać dzieciom piękno Bałtyku i przekazać dobre wartości, gorąco polecam 👌."